GDZIE SPOCZNĄ?

Przedstawiciele gmin Krzymów i Kościelec spotkali się szesnastego lipca z wicewojewodą Karoliną Fabiś-Szulc w sprawie omówienia dalszych działań dotyczących ekshumowanych szczątków Polaków zamordowanych przez hitlerowców w lesie w Turach.

O spotkaniu poinformowała trzydziestego lipca wójt Danuta Mazur na szesnastej sesji Rady Gminy Krzymów. Powiedziała, że w tej sprawie ustalenia jeszcze nie zapadły.

– Ale stanowisko urzędu wojewódzkiego i pani wojewody jest takie, żeby szczątki z mogiły  w Turach nie były tam pochowane, tylko godnie, z całym rytuałem odbył się pogrzeb tych ludzi, i żeby wskazać cmentarz, na którym mają być pochowane te szczątki. Natomiast ustalono, że w Turach, żeby nie zapomnieć o tym i tak, jak do tej pory było to kultywowane, stworzyć miejsce pamięci. I pani wojewoda powiedziała, że oni również jako organ zwrócą się do Instytutu Pamięci Narodowej o to, aby tam wspomogli i sfinansowali postawienie tej tablicy, tego miejsca upamiętnienia. Natomiast prawdopodobnie będziemy czynić starania, żeby pomnik upamiętniający tych ludzi powstał na cmentarzu w Krzymowie (Tury należą do parafii Krzymów – przyp.red.). Żeby część tej tradycji była zachowana w Turach, czyli w gminie Kościelec, a część była w gminie Krzymów – mówiła Danuta Mazur.

Temat powrócił w ostatniej części sesji, kiedy w czasie przeznaczonym na wolne wnioski radny Jan Czaja, który również był obecny na tym spotkaniu, powiedział, że czuł się na nim jak na szkoleniu, gdzie został przedstawiony z góry założony scenariusz. Zaproponował też zorganizowanie zebrania z zainteresowanymi tą sprawą mieszkańcami gmin Kościelec i Krzymów, którzy chcą, żeby mogiła pozostała w lesie w Turach.

Danuta Mazur powiedziała, że rozumie argumenty wojewody.

– Ta mogiła to jest miejsce mordu. (…) Nie wiadomo, czy wszyscy chcieliby w tym miejscu spocząć. Czy gdybyśmy my mieli tam swoich ojców, chcielibyśmy, żeby oni w tym lesie byli? Czy może, żeby godnie zostali pochowani na cmentarzu – mówiła wójt.

I dodała, że popiera inicjatywę stworzenia w lesie w Turach miejsca pamięci. To zagwarantuje, że ta pamięć będzie kultywowana. Dodała też, że jest już po rozmowach z księdzem Wojciechem Kaźmierczakiem, proboszczem krzymowskiej parafii, na temat ewentualnego pochówku szczątków z mogiły w Turach, gdyby to było możliwe, na cmentarzu parafialnym lub, gdyby zgodził się konserwator zabytków, postawienia mogiły na cmentarzu przykościelnym. 

Danuta Mazur zgodziła się też z propozycją Jana Czai, żeby zorganizować spotkanie z mieszkańcami gmin Kościelec i Krzymów. Mogłoby się ono odbyć w świetlicy wiejskiej w Turach. Jest na to czas, bo ostateczne decyzje w sprawie dalszych losów szczątków Polaków z mogiły w Turach jeszcze nie zapadły.

Masz pytania?

Skontaktuj się z nami, postaramy się rozwiać wątliwości.

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.