W tym roku minęła osiemdziesiąta rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego. Dzięki Janowi Czai, radnemu gminy Krzymów i społecznikowi interesującemu się historią, do gminy Krzymów trafiła mobilna wystawa na temat tego wydarzenia. Skorzystali z niej również mieszkańcy ościennych gmin i powiatów.
Wystawa składała się z siedmiu dwustronnych fotogramów na stelażach i przedstawiała kilka wątków związanych z wybuchem Powstania Warszawskiego oraz jego przebiegiem.
– Była też jedna taka scena, która była zatytułowana „Zdrada”, oczywiście dotyczyła trzech wielkich mocarstw, które w tamtym czasie Polskę podzieliły. Było też o małych powstańcach, o dzieciach biorących udział w Powstaniu Warszawskim, było o młodzieży, było o osobach starszych, o przejściach kanałami, o sukcesach, o wyzwoleniu „Gęsiówki”, o zbrodniach. Były również przybliżone liczby osób, które zginęły – mówi Jan Czaja.
Jan Czaja na ponad miesiąc stał się dysponentem wystawy. Pożyczył ją od Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej z Okręgu Bydgoskiego, Koła Kujawskiego. Wystawa wcześniej była prezentowana właśnie w tamtym regionie. Właścicielem wystawy jest Instytut Pamięci Narodowej.
Jan Czaja z wystawą odwiedził piętnaście miejsc w gminie Krzymów i poza nią. W naszej gminie trafiła do wszystkich szkół podstawowych – publicznych i niepublicznych. Można ją było obejrzeć również podczas dożynek w Brzeźnie oraz przy kościele w Krzymowie. Jan Czaja trafił też do gminy Stare Miasto i kilku gmin z powiatów kolskiego, tureckiego i kaliskiego. Wystawa była pokazywana także przy kościołach w Krzymowie, Wyszynie, Kramsku i Dobrowie.
Zainteresowanie wystawą nie wszędzie było jednakowe, ale ogólnie Jan Czaja uważa, że było dobre i prezentacja wystawy przyniosła oczekiwany rezultat.
– Tak dla przykładu powiem, że gdy byłem na dożynkach w Brzeźnie, były dwie dziewczyny, które naprawdę przeszły w jedną stronę, z powrotem, oglądały, czytały bardzo dokładnie. Byłem naprawdę bardzo zbudowany, że młodzież się tym interesuje. Ale muszę tu powiedzieć pod adresem nauczycieli we wszystkich szkołach, w jakich byłem, że było dobre zainteresowanie, dobre przekazanie. We wszystkich szkołach historycy mówili o tych rzeczach. Ja swoje uwagi też powiedziałem, ale myślę, że warto było, bo młodzież – nie możemy mówić, że wszyscy, ale znaczna część młodzieży interesowała się tym, pytała jeszcze o wiele innych rzeczy, tak że warto takie coś robić – mówi Jan Czaja.
I dodaje, że obcowanie z wystawą było wspaniałą lekcją historii, bo nie wszyscy tę historię dobrze znają.
Wystawę prezentowaną przez Jana Czaję w różnych miejscach regionu można było oglądać od siódmego sierpnia. Osiemnastego września została wypożyczona do powiatu kolskiego.
(Zdjęcia pochodzą z wystawy prezentowanej w Szkole Podstawowej im. Janusza Korczaka w Szczepidle.).