LEŚNE MANEWRY W BRZEŹNIE

Dwudziestu druhów wzięło udział w leśnych manewrach strażackich zorganizowanych przez Tomasza Opszalskiego, Komendanta Oddziału Gminnego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP w Krzymowie.

Manewry odbyły się dziewiątego grudnia w lesie w Brzeźnie. Szkolenie dotyczyło ścinki i okrzesywania wiatrołomów.

– Mieliśmy też kilka innych założeń. Na przykład zakleszczone drzewo, czy oparte drzewo na gałęziach. Tutaj chodziło o to, żeby rozszerzać swoje umiejętności, aby dać sobie radę w takiej sytuacji, gdyby się zdarzyło powalone drzewo, które jest oparte nawet na domu czy na drugim drzewie, i żeby to drzewo powalić na ziemię, żeby już nie stanowiło zagrożenia – mówi Tomasz Opszalski.

Strażacy rzadko są wzywani do zdarzeń związanych z wiatrołomami w lasach. Las jest dobrym miejscem treningowym, ale ćwiczone na manewrach umiejętności przydają się w innych sytuacjach.

– Na terenie naszej gminy często się już zdarza, że jakieś drzewo jest powalone, wsparte na drugim drzewie, ewentualnie na liniach energetycznych, ewentualnie przewrócone na drogi gminne. Takie sytuacje się zdarzają często – mówi Tomasz Opszalski.

Zaproszenie do udziału w manewrach otrzymały wszystkie jednostki działające w naszej gminie, jednak na ćwiczeniach stawili się tylko przedstawiciele Ochotniczych Straży Pożarnych z Brzeźna, Głodna i Kałku, w sumie dwudziestu druhów.

Były to ostatnie manewry w tym roku.

– Tak już się od jakiegoś czasu dzieje, że mamy te manewry raz w roku i myślę, że raz w roku wystarczy. Tutaj nad czym mógłbym ubolewać, to frekwencja. Już któryś raz nie dopisuje. Życzyłbym sobie, żeby ta frekwencja się poprawiła – mówi Tomasz Opszalski.

Po ćwiczeniach druhowie spotkali się na ognisku integracyjnym w Brzeźnie, połączonym z pieczeniem kiełbasek.

Masz pytania?

Skontaktuj się z nami, postaramy się rozwiać wątliwości.

Serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na wykorzystywanie plików cookies.

Skip to content